Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi woody z miasteczka łódź. Mam przejechane 38130.14 kilometrów w tym 72.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2022

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl



Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

maratony

Dystans całkowity:990.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:40
Średnia prędkość:32.31 km/h
Maksymalna prędkość:66.41 km/h
Maks. tętno maksymalne:191 (97 %)
Maks. tętno średnie:170 (86 %)
Suma kalorii:28489 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:110.08 km i 3h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
144.00 km 0.00 km teren
04:22 h 32.98 km/h
Max prędkość:55.34 km/h
Temperatura:19.0
HR max:188 ( 95%)
HR avg:160 ( 81%)
Kalorie: 4338 (kcal)
Rower:szosówka

26.04 Maraton w Trzebnicy

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 4

Jakoś się udało dojechać :) W tym roku lepiej rozłożyłem siły mimo, że grupa zredukowała się do 4 osób na pierwszych kilometrach. Po dogonieniu grupy startującej 2 min przed nami zaczęły się podjazdy. Do prababki w grupie dalej z kolega też z M2 męczyliśmy kolejne podjazdy. Prababka nawet nieźle, nie łapały skurczę jak rok temu. Ogólnie wynik może być  jak na ilość kilometrów przejechanych.
Kategoria >100, maratony


Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
02:04 h 36.29 km/h
Max prędkość:54.36 km/h
Temperatura:16.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:167 ( 85%)
Kalorie: 1983 (kcal)
Rower:szosówka

22.09 Jeziorak tour Iława

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 5

Maraton w Iławie. W sumie nie chciało mi się jechać i wiedziałem ,że z formą bez rewelacji ale jakoś udało się ujechać na 2 miejsce :)
Kategoria >50, maratony


Dane wyjazdu:
150.00 km 0.00 km teren
04:27 h 33.71 km/h
Max prędkość:56.23 km/h
Temperatura:14.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:161 ( 82%)
Kalorie: 4252 (kcal)
Rower:szosówka

27.04 Maraton w Trzebnicy

Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 0

W grupie startowej na maratonie startowałem z Pauliną i Adamem i od samego początku mocne tempo. Nie jeździłem ustawek więc trochę mnie przyduszało ale jakoś jechałem. Po 15km Paulina odpada a my jedziemy dalej gdzie dosyć szybko dogania nas grupa Wobera. Grupy się łączą i już lecimy 44km/h Wytrzymałem z nimi do pierwszych górek gdzie odpadłem i pozostałem z inną grupą do radłowa. Podjazd pod prabapkę masaka prawie skurcz mnie złapał.Dalej już samotne dogorywanie.

ps. Dziekuję kolarzowi chyba ze Szczecina za poczęstowanie wodą na końcowych kilometrach.

Wyniki: 9/30

Avg cad 87
Kategoria >100, maratony


Dane wyjazdu:
87.79 km 0.00 km teren
02:42 h 32.51 km/h
Max prędkość:50.41 km/h
Temperatura:25.0
HR max:189 ( 96%)
HR avg:170 ( 86%)
Kalorie: 2678 (kcal)
Rower:szosówka

10.06 Maraton w Łasku

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj pojechaliśmy do łasku na maratonik. Ja startowałem jako pierwszy i niestety trafiłem taka grupę, że od samego początku jechałem z mocnym kolegą z M6. Gnaliśmy prawie cały czas 38km/h co spowodowało, że po 44km się strasznie utyrałem. I juz dalej jechałem sam, nie byłem wstanie się do nikogo podłączyć a prędkość spadała z 30 na 25 i nieraz niżej. Ostatecznie plan osiągnięty, nie jestem ostatni ;) 18/25 :)

Ps. chłopakom poszło lepiej, Arek pierwszy migdał trzeci ale i grupy mieli lepsze.

ps2. po pulsie widać jaką przetyrke miałem.
Kategoria >50, maratony


Dane wyjazdu:
149.54 km 0.00 km teren
04:45 h 31.48 km/h
Max prędkość:59.62 km/h
Temperatura:25.0
HR max:191 ( 97%)
HR avg:161 ( 82%)
Kalorie: 4189 (kcal)
Rower:szosówka

28.04 VI Maraton w Trzebnicy

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 5

Maraton w Trzebnicy :) Co tu dużo pisać skwar wiatr i zgon po 80km i walka z samym sobą o dojechanie do mety :)Dodatkowo na gruszeczce wypadł mi bidon i w sumie odwodniony dojechałem do mety. Później przez to musiałem 7 piw z sokiem wypić :D

Wynik

Czas 4:45 Ms2/16
Kategoria >100, maratony


Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
02:06 h 35.71 km/h
Max prędkość:50.41 km/h
Temperatura:15.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:164 ( 83%)
Kalorie: 1956 (kcal)
Rower:szosówka

17.09 Jeziorak Tour 2011

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 8

W piątek przed południem wyjechaliśmy w trójkę w stronę Iławy na maraton Jeziorak Tour. Trochę nam się zeszło z dojazdem i załatwianiem numerów startowych, więc już nie pojechaliśmy na rozpoznanie trasy tylko odszukaliśmy miejsce startu. W dniu maratonu wstaliśmy o 7:30 i pierwsze co to rzut oka na termometr, który wskazywał tylko 6*C :(. Do samego końca nie było wiadomo jak się ubrać, bo niby świeci słońce i jest ciepło ale z drugiej strony w cieniu zimno. Ostatecznie ubrałem długa koszulkę i krótkie spodenki.

Na starcie nie miałem dobrych myśli. Zebrała się cała ekipa z jednej drużyny jeden niezrzeszony i ja. Spodziewałem się jakiś rantów i prób odłączeń od grupy osób z poza teamu. Jak się później okazało forma Panów nie była aż taka dobra i po paru moich zmianach zaczeli odpuszczać. Trochę ich mobilizowałem do szybszej jazdy bo tempo było trochę spacerowe. Jeszcze nie trafiło mi się tak, że schodząc ze zmiany po chwili musiałem z samego końca grupy jechać na przód i nadawać tempo. Po 35 km się zdenerwowałem i odskoczyłem z gościem , który był z ich ekipy najszybszy i razem jechaliśmy do kreski. Sam pewnie nie dałbym rady a tak to od czasu do czasu jakoś odpocząłem. Na końcu dałem full i jechałem już sam.Oczywiście przestawili bramki i w nie nie trafiłem przez co straciłem pare sekund no ale trudno :)


Ostatecznie wyszło tak

pucharek © Woody



Maraton bardzo fajnie chodź od strony wręczania medali trochę kulał ale duży plus za imprezę integracyjną i porządny catering :)

avg cad 89
Kategoria >50, maratony


Dane wyjazdu:
135.00 km 0.00 km teren
03:52 h 34.91 km/h
Max prędkość:56.23 km/h
Temperatura:20.0
HR max:183 ( 93%)
HR avg:161 ( 82%)
Kalorie: 3489 (kcal)
Rower:szosówka

30.04 Trzebnicki Maraton

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 02.05.2011 | Komentarze 4

29 kwietnia wyruszyliśmy z Paulina do Trzebnicy na inauguracje maratonów szosowych. W trzebnicy byliśmy koło godziny 21 i zdążyliśmy odebrać jeszcze numery startowe.Na kwaterze integracja piwkiem z Magdą i Romkiem i szybko spać. Pobudka o 6 szybkie śniadanie i wypad z kwater. Poczekaliśmy jak Virenque się przebierze i krótka rozgrzewka. W ostatniej chwili na start odebrałem od krisa żele i w drogę.

Początek dosyć szybko za motorami ale noga całkiem nieźle podawała. Jeszcze w trzebnicy mijamy Dediego i szybkim tempem inne grupki.Starałem się jechać na czele grupy żeby kontrolować sytuacje co się później opłaciło. Ruszyła ucieczka w której udało mi się zabrać i jechać wraz z nią przez około 15-20km.W peletoniku został niestety Kris91, Wober i Virenque.Po tych 20km w ucieczce ktoś poprawił gdy schodziłem ze zmiany i nie udało mi się utrzymać tempa. Dalej jechałem samotnie mijając kolejnych kolarzy i w sumie czekając aż dogoni mnie grupa co szło im topornie. Udało się zmontować po drodze jakąś ekipę, która kręciła 38-40km/h co mi bardzo pasowało. Nasza grupka nie przetrwała jednak próby górek i znowu zostałem sam męcząc się na trzebnickich chopkach. Po paru km dołącza do mnie kolarz jadący na dystans 270km i i razem jedziemy jeszcze parę kilometrów gdzie nogi już opadły z sił i znowu zostałem sam aż do mety. Ostatnie kilometry delikatnie pod górkę i silny wiatr, tam spada mi łańcuch.Zakładam szybko i dojeżdżam na metę 6 minut przed grupą.

Z wyniku jestem bardzo zadowolony i oby szło tak dalej.

foto by Dedi- podjazd 14%
Kategoria >100, maratony


Dane wyjazdu:
83.06 km 0.00 km teren
02:42 h 30.76 km/h
Max prędkość:48.96 km/h
Temperatura:30.0
HR max:187 ( 95%)
HR avg:168 ( 85%)
Kalorie: 2292 (kcal)
Rower:szosówka

21.08 Kołobrzeski maraton

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 1

Dzisiaj wystartowałem z Kołobrzeskim maratonie. Wynik raczej kiepski ale jak się jedzie samemu całą trasę to tak jest. Moja grupa znacznie szybsza ode mnie, tempo od początku ogromne dodatkowo mocny wiatr przez cała trasę. Trasa jak i jej oznakowanie bardzo dobre. Punkty żywnościowe były takie , że nawet ich nie zauważyłem. Minus ogromny za brak wody na mecie, musiałem kupować z automatu.

AVG CAD 93

ps pulsometr właczyłem niestety dopiero na 10 km



PS2 Wober pozwoliłem sobie wstawić foto z twojej galerii :)
Kategoria >50, maratony


Dane wyjazdu:
91.32 km 0.00 km teren
03:40 h 24.91 km/h
Max prędkość:66.41 km/h
Temperatura:30.0
HR max:187 ( 95%)
HR avg:162 ( 82%)
Kalorie: 3312 (kcal)
Rower:szosówka

10.07 Pętla Beskidzka

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 11.07.2010 | Komentarze 4

W piątek po pracy zapakowałem sprzęt na auto i z Pauliną pojechaliśmy w kierunku Istebnej.Dojechaliśmy na miejsce z małymi problemami, nie mogliśmy znaleźć miejsca w którym mieliśmy nocować.Gdy już dojechaliśmy na miejsce i się rozpakowaliśmy zapoznałem się z Krzyśkiem i jego ekipą. Przed 22 zdążyliśmy jeszcze odebrać numery startowe, oczywiście do biura zawodów też nie mogliśmy trafić :F. Rano szybkie śniadanko przygotowanie sprzętu i wyjazd. Do biura zawodów pojechaliśmy przed godziną 9:00 Razem z Krzyśkiem . Na starcie mały stresik.Przed startem poznałem Pawła z Kolarskiej drużyny szpiku w której my również jechaliśmy. 1min przed startem adrenalina podskoczyła tak że stojąc w miejscu miałem puls 120 :D. Początek trasy na wąskich asfaltach. szybkie zjazdy i ostre zakręty, widziałem ludzi którzy fikali koziołki na na zakrętach. Podjazd pod kubalonke przejechałem całkiem sprawnie ale szczerze mówiąc myślałem że będzie łatwiej. Na szczycie drugiego podjazdu dogoniłem Pawła i w sumie razem przejechaliśmy większość trasy.Dzięki Paweł że mentalnie mnie przygotowywałeś przed każdym podjazdem :D Na kolejnym podjeździe pod ochodzitę niespodziewanie łapie mnie skurcz i muszę zejść z roweru. Po jakieś minucie wsiadam i jadę dalej patzre a tam Paweł zaczekał na mnie ( dzieki :) ) Jedziemy znowu dalej. Skwar leje się z nieba a ja mam coraz to mniej sił. W miejscu gdzie był bruk odpusciłem i prowadziłem rower. Paweł jakoś się w drapał i pomknął do mety. Ja chwile po nim.300m przed meta ogromna ściana i co??? u K@#@$ znowu skurcze w oba uda. Ani iść ani jechać znowu minuta w plecy. Wsiadłem znowu i jakoś się wdrapałem.

Paulina dojechała pare minut po mnie i tu niespodzianka bo wywalczyła drugie miejsce na trasie mini !! :)
Mimo dwóch kraks które zaliczyła na trasie.

Ogólnie impreza wypas, poznałem sporo fajnych ludzi i to najważniejsze a wynik to wynik :P

Ps. Jeszcze poznałem znanego przez większość Bikestatowiczów Tigrisa :)
Parę fotek

Tu poprostu pięknie wyszedłem :D

Paulina na pudle :D


Trasa
Kategoria >50, maratony